Kapucyni na ulicach Barcelony

czerwiec 13, 2018
Dział: Pozostałe wiadomości

Barcelona (Hiszpania). W dniach 4-6 maja 2018 roku grupa ok. 30 braci pochodzących z różnych krajów europejskich spotkała się w Barcelonie, aby przeżyć razem z braćmi z Prowincji Katalonii doświadczenie braterskiej misji, zatytułowane: "Sant Francesc visita els carrers de Barcelona" (Św. Franciszek nawiedza ulice Barcelony). Mieliśmy ze sobą relikwię z płaszcza, który św. Franciszek podarował św. Elżbiecie Węgierskiej, i który potem został przekazany św. Ludwikowi Francuskiemu, a następnie po wielu przygodach trafił do braci kapucynów z Francji, którzy przechowują go w paryskim klasztorze.

W piątek rano pierwszym aktem naszej misji była pielgrzymka do sanktuarium Montserrat, aby zawierzyć ten czas Maryi Pannie. Po południu udaliśmy się na Plac Kataloński, główny plac miasta, gdzie zainstalowaliśmy nasz pawilon. Niektórzy bracia stali w pawilonie i przyjmowali zaciekawionych przechodniów, udzielając informacji o misji. Inni wychodzili po dwóch na pobliskie ulice, aby spotykać się z ludźmi, zwłaszcza młodymi, dla których tego wieczoru zorganizowaliśmy franciszkańskie czuwanie we współpracy z diecezjalnym duszpasterstwem młodzieżowym. To „wyjście” było nie tylko zaproszeniem, ale także rodzajem ewangelizacji.

O godz. 21.00 zebraliśmy się w kościele Św. Jaume, gdzie w obecności relikwi przeżliśmy momenty uwielbienia i adoracji eucharystycznej. Następnie wyszliśmy w procesji z relikwią na ulice centrum miasta. W towarzystwie „brata deszczu”, postępując za krzyżem św. Damiana, śpiewaliśmy na cześć Pana. Ta prosta i zarazem bardzo znacząca procesja wzbudziła duże zainteresowanie licznych przechodniów: niektórzy na nasz widok czynili znak krzyża, inni w różny sposób dawali znać o swojej sympatii, a wielu uwieczniało nas na niezliczonej ilości zdjęć.

Mieliśmy dwie znaczące stacje. Pierwsza na placu kościoła wspólnoty św. Idziego, gdzie wspominaliśmy spotkanie Franciszka z trędowatym i jego miłość wobec ubogich. Drugą stacją był pałac arcybiskupi, gdzie czekał na nas arcybiskup Barcelony, kard. Juan José Omella. Wspominaliśmy wraz z nim gest biskupa Gwidona, który swoim płaszczem przykrył ogołoconego Franciszka na placu w Asyżu. Po ciepłym przyjęciu i błogosławieństwie kardynała kontynuowaliśmy naszę procesję aż do kościoła św. Anny, gdzie każdy mógł uczcić płaszcz św. Franciszka.

Następnego dnia, w sobotę, rozłożyliśmy nasz franciszkański pawilon obok kościoła kapucynów z Pompeia, jako że poprzedniego wieczoru w tym właśnie kościele zorganizowaliśmy franciszkańską modlitwę o pokój. Po południu zostaliśmy znowu rozesłani po dwóch na ulice tamtejszej dzielnicy, aby spotykać ludzi i ewangelizować. Czuwanie franciszkańskie w kościele Pompeia było animowane przez br. Hayden Williams OFMCap, który z wielkim zaangażowaniem zapraszał obecnych do przyjęcia daru pojednania z Bogiem, do bycia także znakiem pojednania we własnym środowisku. W niedzielę rano Msza święta pod przewodnictwem naszego Wikariusza generalnego, br. Štefana Kožuha, zakończyła całą misję.

Przed rozpoczęciem Mszy spotkaliśmy się w celu podzielenia się tymi momentami, które poruszyły nas w tych dniach. Wszyscy wyrażaliśmy zgodnie radość z możliwości przeżycia wspaniałego doświadczenia międzynarodowego braterstwa. Br. Pio Murat, odpowiedzialny za Projekt Europa, podkreślił, że pierwszą siłą kapucyńskiej misji jest właśnie braterska wspólnota.

A teraz kilka „kwiatków” z misji. Pewien chłopak, który na starcie określił się jako ateista i nie miał zupełnie ochoty rozmawiać z braćmi, niespodziewanie się otwiera i na zakończenie odmawia Ojcze nasz i prosi o błogosławieństwo. Pewien inny młody niesłyszący, wobec relikwii św. Franciszka pyta, jak może ją uczcić i jak się pomodlić, by zostać przez Boga uzdrowiony. Pewnego brata zatrzymała grupa młodych ludzi, którzy prosili go o możliwość zrobienia sobie z nim zdjęcia, ponieważ uczestniczyli w konkursie pod tytułem: „Selfie z najdziwniejszą osobą spotkaną na ulicy”.

Wielkie dzięki składamy Bogu za to piękne doświadczenie braterskiej misji międzynarodowej oraz za braci z Katalonii, którzy tak gościnnie nas przyjęli.

Wideo

Galerie zdjęć